Kopalnia w latach II wojny św.

zobacz1 września 1939 roku, czyli pierwszego dnia wojny Boguszowice, jak i nasza kopalnia "Szyby Jankowice" zostały zajęte przez wojska niemieckie. Już następnego dnia zmotoryzowana grupa techniczna TK-8 (Technisches Kommando) przeprowadziła rozpoznanie kopalni w celu jak najszybszego jej przejęcia i wznowienia wydobycia węgla na potrzeby wojenne III Rzeszy. Okupanci mieli ułatwione zadanie, gdyż kopalnię przejęli w nienaruszonym stanie.

Nasza dobrodziejka

zobaczMówiono o niej pieszczotliwie. To była „Ona", „nasza gruba", „dobra gruba", „O, keby niy ta naszo gruba"...
Wyrosła pośród pięknych lasów iglastych i zagajników brzozowych obradzających obficie grzybami - gąbczakami, kozakami, prawdziwkami. Od strony południowej rozlewał swe wody uroczy, cichy staw zwany „Judoszem", zaś ich nadmiar przesyłał krętą rzeczułką do „Papieroka". Stamtąd płynęły do stawów Ośliźloka na Folwarki i Rajsa w Rowniu, by po ich opuszczeniu, już jako rzeka „Obórka", przeskoczyć łąki na „Kyncyrzu" i wpaść do Rudy. Już na Judoszu rozpoczynało się królestwo utopków, a potrafiły one niejednego górnika, który za długo bawił w kantynie tak posmykać, że dopiero nad ranem do domu powrócił.

Od rzeźbiarstwa do pszczelarstwa

zobacz

Pasją Pana Gerarda Kotuli ze Świerklan Dolnych była nie tylko praca zawodowa w kopalni "Jankowice" i działalność na rzecz społeczności lokalnej, ale w wolnych chwilach również rzeźba w węglu, graficie, drewnie, malarstwo oraz .... pszczelarstwo. Pracę na "Jankowicach" podjął w 1962 roku. Większość czasu "przefedrował" w dziale mierniczym.

Strony